Recenzja wyd. DVD filmu

Lokatorka (2004)
Shainee Gabel
John Travolta
Scarlett Johansson

Nowoorleańska ballada

"Dostrzeż to, co niedostrzegalne, a zaczniesz pisać" Niebanalny i subtelny film o odnajdywaniu siebie i swojego miejsca na ziemi, udowadniający, że zawsze jest szansa, aby przegnać demony
"Dostrzeż to, co niedostrzegalne, a zaczniesz pisać" Niebanalny i subtelny film o odnajdywaniu siebie i swojego miejsca na ziemi, udowadniający, że zawsze jest szansa, aby przegnać demony przeszłości, zaakceptować teraźniejszość i dać szansę przyszłości. Taką szansę od losu otrzymuje Bobby Long, niegdyś lubiany i poważany profesor literatury angielskiej, obecnie zmagający się z dawnym winami oraz fizycznymi i psychicznymi ranami, pogrążając się w nieustannej depresji i topiąc smutki alkoholu, któremu wieloletniego towarzystwa dotrzymuje były student i asystent. Wszystko się zmienia, gdy do ich wprawdzie ustabilizowanej, ale niezmiennej i mocno zakrapianej alkoholem, bezbarwnej egzystencji dołącza Pursy, tytułowa lokatorka, czyli córka właścicielki mieszkania, które zostawiła całej trójce w spadku. Jej spóźniony przyjazd na pogrzeb matki nie tylko ożywi atmosferę panującą w całkowicie zaniedbanym i zapuszczonym domu, ale również stanie się okazją do przewartościowania przez nich swojego życia. Początkowa wzajemna nieufność i niechęć w niedługim czasie, niemal niezauważalnie, powoli przeradza się w nić wzajemnej sympatii i przyjacielskiego porozumienia. Reżyserce Shainee Gabel udała się niełatwa sztuka opowiedzenia tej w gruncie rzeczy mało odkrywczej i wielokrotnie przetwarzanej na ekranie historii w interesujący i kameralny sposób z ciepłem i otwartością, wygrywając tą błyskotliwą filmową "balladę" dzięki atmosferze małego, sennego miasteczka, spowitego upałem i kurzem nawet podczas Świąt Bożego Narodzenia, nastrojowej muzyce oraz przede wszystkim koncertowej i przekonującej grze trójki głównych aktorów, którzy zdecydowanie "kradną" cały film, a ich filmowe relacje do końca pozostają niejednoznaczne. Znakomitą kreację stworzył John Travolta jako zgorzkniały i przegrywający z losem były profesor, z pozoru szorstki i zdystansowany, a tak naprawdę sentymentalny i uroczy gawędziarz, potrafiący nieźle śpiewać i grać na gitarze oraz szczerze przyznać się do własnych słabości. Równie ciekawie wypadł Gabriel Macht w roli Lawsona, jego błyskotliwego kompana z zacięciem literackim, od lat piszącym o nim wciąż nieukończoną powieść, z którym stale współzawodniczy w zgadywaniu cytatów najsłynniejszych pisarzy. Jednak prawdziwą perełkę stanowi rola Scarlett Johansson, która błyszczy od początku do końca, będąc wiarygodna i urzekająco naturalna zarówno jako odważna młoda dziewczyna pochłaniająca masło orzechowe zmieszane z M&Ms-ami oraz stopniowo dojrzewająca, piękna kobieta, gotowa podjąć nowe życiowe, akademickie wyzwanie, która pomaga obu bohaterom ponownie stanąć na nogi, pogodzić się z samymi sobą i zacząć wszystko od nowa.
1 10
Moja ocena:
8
Czy uznajesz tę recenzję za pomocną?
Gdy przed obejrzeniem przeczytałem opis i obsadę filmu (Travolta z Johansson), pomyślałem, że będziemy... czytaj więcej

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones