Nigdy nie przepadałam za Scarlett. Trochę drażniło mnie, że w wiekszości filmów przez 90% ma otwarte usta(wiem, to może błachy powód żeby kogoś nie lubić ).Jej urody też nie oceniałam najwyżej(oczywiście nie uważałam, że jest brzydka). Jednak w "Match Point" wygląda oszałamiająco. Przekonałam się też co do jej zdolności aktorskich. Nie twierdzę, że to najlepsza rola w jej karierze, lecz dopiero po niej polubiłam tę aktorkę;]