Hollywood bierze się za kultowy tytuł i nie ma prawa tego spartolić, odrzeć historii z klimatu, fabularnej i filozoficznej głębi. Jeśli powstanie efekciarski gniot dla spasłej jankeskiej smarkaterii to do końca życia nie zaufam już żadnemu filmowcowi robiącemu sajfaj w holiłudzie.
Nie oczekuję cudów, cyberpunkowego arcydzieła na miarę pierwszej kinówki GITS, ale niech to będzie dobry film. Tak po prostu - dobry film...
Nie oglądaj :-) To będzie bezpieczniejsze.
Poza tym..animacja jest tak genialna, że nie ma szans jej sprostać :-D
Spieprzą o bądź tego pewien. Oni nigdy nie zrobili niczego dobrego z pierwowzoru anime - tak napisze Ci każdy fan tej serii bądź anime i takie też jest moje zdanie. Wolałbym aby to Japończycy w 100% zrobili ten film, dla przykładu: Kiseijuu: Sei no Kakuritsu, Death Note, Shingeki no Kyojin. Amerykanom daleko do Japończykom w takich produkcjach.